Archiwum październik 2004


paź 09 2004 łeb mi pęka...
Komentarze: 1

Wielkie wiertlo z jeszcze większej wiertarki w kręca mi się w czaszkę silą sam juz nie wiem czego.... przyzwyczailem sie juz do tego, ze male czarne plamki tańczą mi przed oczami, ale dzisiaj to zjawisko jest strasznie natarczywe. Ból glowy i straszliwa susza w gardle są nie do wytrzymania....nie dają mi spać i zebrać myśli..... zresztą wystarczylo poprostu napisać ze mam kaca.... Wczoraj zamiast na uczelni wylądowalem wiadomo gdzie...;/ Tym razem jednak maszyna chyba byla zepsuta bo wyciągnalem z niej wiecej niz przez ostatni miesiac przegralem :) Mimo wszystko zdaję sobie sprawę że "szczęście" szybko się odwróci... ehhh....

explorer : :
paź 07 2004 „Punk – owanie”, „Grunge...
Komentarze: 9

Spójrz na prawo; glany, koszulka z Cobainem, „kostka”, i tym podobne atrybuty bycia „klimaciarzem”. Jesteś zaskoczony(a)? To jeszcze nic. Po lewej masz niebieskie „jeany”, starte „glanoje” (tzw. glany popularne), wielki sweterek, włosy na czarno zafarbowane, no i nieodłączny atrybut fana Iron Maiden (duże litery to błąd w druku...), czyli „ramoneska” w wersji skóro – podobnej. A na koniec swoistej wyliczanki prawdziwy rodzynek: pomieszanie stylów (zapewne ów człowieczek pragnie być oryginalny), a na plecach wojskowy plecak na którym widnieje wielki napis Pearl Jeam!!! Chryste jaki Jeam? O to zapewne należy zapytać owego fana Pearl Jeamu, oj, przepraszam, niedoskonały jestem (choć podobno to nasza wspólna cecha...), Pearl Jeama... (Czyta się Dżem, czy jakoś tak.). Bądź tu człowieku mądry, bo ile supkóltór, tyleż nowości. A ja tyle lat myślałem że jest Pearl Jam!!! Ach, głupi jestem i za nowymi „trendami” nie nadążam. A „cooltura” się rozwija... Ale nie o Dżemie to rozprawa, bo niektórzy pomyśleć gotowi że pana Nalepy nie lubię. Może i tak, ale staram się szanować. I ta myśl swoistym meritum tego tekstu mogła by być, ale nie taki był mój cel. Bo ludzie, słuchajcie!!! Ważne jest co czujecie i jaki macie pogląd na pewne sprawy. Nie róbcie czegoś czego nie rozumiecie tylko dlatego, że inni tak robią. Słuchać muzyki punkowej (Offspring to nie punk, ale to osobna historia...), to nie tożsame z byciem punkiem. I tak jest z każdą muzyką, która jest związana z jakąś ideologią. I na Boga, nie powielajcie! Dlaczego przy Smells Like Teen Spirit płaczecie? Bo szkoda że chłop nie żyje, a tak fajnie gitarami rzucał... Przecież go nie rozumiecie! Więc za nim nie powtarzajcie, bo nienawidził takich jak wy! Próbujecie być takimi jakim on był i cholernie się z tym obnosicie! A śmieszni jesteście i chwała wam za to, szkoda tylko, że o tym nie wiecie.

                                           Propozycja moja taka: czepcie się czegoś innego, śmieszni będziecie tak samo. A może tak jak ja znajdziecie coś co zrozumiecie. I tego wam życzę. Choćbyście mieli fanami Skaldów zostać. I zakładajcie „fan-cluby” które już w swoim założeniu są tak trywialne jak wy.  I na pewno lepiej wam to wyjdzie. I też będziecie oryginalni. I może stworzycie nową supcooltóree? Nazwa nie przychodzi mi do głowy, ale proponowałbym pisownię oryginalną, dziwaczną. I od razu będzie wiadomo, że jest w tym jakiś fałsz.

PS. Zdaję sobię sprawę że tą notką raczej nie zdobędę sobie zwolenników. Ale nie muszę, chcę być tutaj szczery. Nie chce aby ktoś myślal ze Kurt Cobain jest moim guru... hehe... bo tak nie jest.... Pozdrawiam i thx za komenty.

explorer : :
paź 06 2004 NIE.....
Komentarze: 4

Jak się pieprzy, to wszystko naraz....wiec nie powinienem byc zdziwiony.....po dzisiejszej probie okazalo sie ze koncert odwolany.... wiec chlopaki stwierdzili ze po co grac dalej... lepiej zawiesic dzialalnosc na pare tygodni i sobie pochlać... no tak, nie mam nic przeciwko piciu, bo jestem praktykujacy, ale dlaczego do cholery przestac grac? Cos co daje mi niesamowicie duuuuzo radosci, swobody i sprawia ze czuje sie lepiej, pozwala mi wyrazic siebie i ma ogromy wpyw na wciąż ksztaltującą sie moją osobowość, nagle, silą rzeczy musi odejsc na drugi plan...W miejsce gdzie tloczą sie rozmaite aspekty zycia codziennego, w miejsce, z którego najczesciej nie ma powrotu do zbawiennej grupy piorytetów.....NIE!!!!

explorer : :
paź 06 2004 AMERICAN...
Komentarze: 4

klik, klik, klik..... ciągle wydaje mi się że wiem....że nie robię nic zlego, mimo iż czuję że dzieje sie ze mna cos niedobrego.... Nie wiem czy powinienem wogole tam przychodzić, bo kiedy zacznę, nie moge przestać... Cale to cholerne szalenstwo konczy sie, kiedy w moich kieszeniach nie ma juz ani grama srodka platniczego, a uczucie nie tylko straty, ale i totalnej zaleznosci wobec stojącej naprzeciwko mnie maszyny osiaga apogeum. Nic jednak nie chce sie zmienic, bo nastepnego dnia znow pojawiam sie punktualnie, a juz od rana, kiedy sie budzę, w mojej glowie rodza sie uklady kart... czarna, czerwona, czarna......

explorer : :
paź 05 2004 ;/
Komentarze: 2

Po co mi blog? Nie wiem. Może po to zeby móc przeczytać coś o sobie... Ciągle tylko o sobie.. a nie ma miejsca dla innych???? Nie ma!!!......Jest... napewno jest...Jaki ten blog bedzie? Taki jak wiekszość... bedzie nudny... mam nadzieje ze wszyscy którzy zajrzą chociaż raz znudzą sie..... bo wtedy tak naprawdę dowiedzą sie jaki jestem... chyba jestem znudzony...... szkola... ale po co o tym... stereotypowość większości rzeczy które mnie otaczają jest wlasnie nurząca... rzygać mi sie chce jak sobie pomyśle co mnie czeka jutro.... szarość... choć mniej stereotypowa niż czerń.....albo, o zgrozo, róż..... Szablonu nie robię po po co???? Linków do robiących fikolki pluszowych misiów tez nie bedzie.... nic nie bedzie... ten blog... to... to juz jest jak moje zycie.... czarno bialy... Tak.. ciekawy temat... wszystko jest czarne lub biale.... a jednak czasami widze cos szarego.... ta codzienna szarosc to kompromis.... Miedzy nie przeznaczoną mi jasnością..... a ciemnoscią która zbliza sie do mnie z kazdym dniem...

explorer : :